Przed laty w naszym ogrodzie
Przed laty w naszym ogrodzie
wśród cudnych kwietnych dywanów
wstawiliśmy przy altanie
kilka wielkich z gliny dzbanów.
W nadmiarze całkiem niemałym
mieliśmy naszej miłości
napełniliśmy nią dzbany
przyda się zapas w przyszłości.
Tak kiedyś radził człek mądry
w swych starożytnych wersetach
gdzie mądrość wielką zgromadził
o mężczyznach i kobietach.
„Skarb przechowaj - tak napisał -
w samym sercu, w swym ogrodzie
nie wypiją tego ptaki
nie ukradnie wam go złodziej.
Miłość trzymaj na złe chwile
wtedy kiedy ci zabraknie
- mędrzec pisał w swoim czasie -
nie pij z dzbana dziś, gdy łakniesz.”
Mieliśmy wtedy miłości
po brzegi w sercach gorących
więc piliśmy ją w zachwycie
jej cudowny smak pachnący.
Z biegiem czasu serca stygną
cóż, zaczerpnąć trzeba z dzbanów
czas, by zużyć ją w tym życiu
wśród cudnych kwietnych dywanów.
Najpierw twoje dzbany pękły
rysy i szczeliny wielkie
chciałaś zbierać, napój spijać
na nic jednak próby wszelkie.
Z dzbanów wyciekała miłość
słodka, podobna do wina
tak szybko w ziemię wsiąknęła
zniknęła w trawy gęstwinach.
Mnie też było żal miłości
widząc, jakie straty wielkie
chciałem zbierać, napój spijać
próżne me starania wszelkie.
Patrzysz w moje oczy smutne
nędzne życie bez miłości
koniec urody, młodości
czas na brzydotę starości.
Potem moje dzbany pękły
rysy i szczeliny wielkie
chciałem zbierać, napój spijać
na nic jednak próby wszelkie.
Z dzbanów wyciekała miłość
słodka, podobna do wina
tak szybko w ziemię wsiąknęła
zniknęła w trawy gęstwinach.
Tobie także żal miłości
widząc, jakie straty wielkie
chciałaś zbierać, napój spijać
próżne twe starania wszelkie.
Patrzę w twoje oczy blade
czytam w nich już lęk starości
koniec miłości, urody
szare życie bez piękności.
Wyciekła tak z dzbanów miłość-
gdzie zaczerpnąć pocieszenia?
czy choć brak jest sił młodości
klęska jest do odrobienia?
A czy dobrze pojęliśmy
rady starożytnych zwojów
jak w młodości chronić trzeba
skarbu - miłości napoju?
Spróbujmy więc jeszcze razem
uczoną księgę odczytać.
Poszliśmy, odczytaliśmy
co mędrzec zechciał napisać.
„Rozświetlajcie wasze dusze
tą miłością, co w was płonie
nadmiar nigdy nie zaszkodzi
zawsze utkasz w serca dzbanie.
Zwłaszcza, gdy jesteście młodzi
w sercach miłość pielęgnujcie
jedno tęskni do drugiego
by nie stracić jej pilnujcie.
Miłość piękną i gorącą
w serc ogrodach przechowujcie
starość smętną wam ogrzeje
szanujcie się i miłujcie.
Nic miłości nie zastąpi
by pojąć to należycie
uczyć trzeba się jej co dnia
żyć i kochać się w zachwycie.
Od zarania dziejów świata
ta nauka wśród nas słynie
Bóg miłością jest i z Niebios
na człowieka miłość płynie.”
Komentarze (26)
Powtórka tytułu w pierwszym wersie to zły nawyk :(
wiersz trochę przegadany ale przyjemnie się czyta :)
Limuze
Dziękuję bardzo za wizytę i miłe słowa.
Serdecznie pozdrawiam.
Bardzo dobrze się czyta i jest taki pouczający
zawartych jest wiele mądrości starego człowieka.
Pozdrawiam
Andrzej
Dziękuję bardzo za wizytę i miłe słowa.
Serdecznie pozdrawiam.
Cudnie i z refleksją.
- pozdrawiam -
Mariola Cuore
Ona56
Dziękuję bardzo za wizyty i miłe słowa.
Serdecznie pozdrawiam.
Dobra i taka prawdziwa refleksja w wierszu:-)
Pozdrawiam serdecznie:-)
Tyle mądrości w tym wierszu, że starczy dla wszystkich
na Beju i nie tylko.
Pozdrawiam.
Mms
Mickiewicz, Konopnicka i Poświatowska - to "trójka"
moich chyba najbardziej ulubionych poetów.
Dziękuję bardzo za wizytę i miły komentarz.
Serdecznie pozdrawiam.
Vick Thor
Thank you very much
za kobyłę, czyli klacz.
So, see you later
my dear aligator.
A ja tak sobie myślę, ze można by wiersz spokojnie
podzielić na kilka fraszek - Mickiewicz też miał ich
sporo, chociaż tak też jest mądrze:)
Blondynka
"Bóg jest miłością" - wiersz napisałem kilka miesięcy
wcześniej, ale jak widzę można go było "zastosować" na
Niedzielę Miłosierdzia.
Dziękuję bardzo za wizytę i miłe słowa komentarza.
Serdecznie pozdrawiam.
JK- OK - tomorrow;
tum oroł czym to mioł
Z zachłannością przeczytałam i...jestem zachwycona.
Tyle w nim prawdy. Pozdrawiam Krzysztofie-:)
Mówią, Drogi Wiktorze,
"każdy orze jak może".
Czasem sam-se dogotuję,
kiedy cudze nie smakuje.
Choć nie zawsze-m tak kumaty,
żeby pisać poematy.