Nie moje miejsce i czas
Coś się zbliża. Wiem to, czuję.
Chociaż nie wiem, co takiego?
Dostrzec to przez mgłę próbuję.
Niech to będzie coś dobrego...
Wokół pustka. Stawiam kroki.
Idę gdzieś w nieznaną stronę.
Zwędrowałem świat szeroki.
Teraz wśród swych wspomnień tonę...
Coś już widzę - zarysy drzew.
Przede mną jest cienisty las.
W mym sercu mrok, na rękach krew.
To nie moje miejsce i czas...
Brnę przez jawę dogonić sen,
Co się skończył - był za krótki!
Och, gdzież on jest, jedyny ten?
Tu go brak. Zostały smutki...
Zgrozą, żalem przepełniony,
Dotarłem już na lasu skraj.
Gdzie nie spojrzę - obce strony.
Dokąd iść zatem? Gdzie mój raj?
Coś się zbliża - co takiego?
Chciałbym to wiedzieć chociaż raz!
Gdzie me szczęście? Nie wiem tego!
To nie moje miejsce i czas...
Komentarze (4)
Witaj Romantyk. Ten wiersz ma sens ale wymaga jeszcze
obróbki.
Taki prosty zabieg aby uniknąć zbędnych wypełniaczy w
wierszu:
Coś widzę - zarysy drzew.
Przede mną cienisty las.
W sercu mrok, na rękach krew.
To nie [moje] miejsce i czas...
Piszesz o sobie i nie musisz już wstawiać moje, mnie
itp.
Poprowadź tak dalej wiersz a sam zobaczysz efekt.
Pozdrawiam :)))
Druga, trzecia i piąta strofa ok.
Reszta to "wata"
znajdziesz swoje miejsce i czas ,trzeba dużo
cierpliwości i optymizmu,ładny wiersz,dobrze się
czyta,pozdrawiam
Zagubiony w zyciu i trudno odnalezc przyjazna strone
..wiersz wciaga w mroczne rewiry pozdrawiam