nie oceniaj tak źle
poddałam się i upadłam
oddałam co najcenniejsze
ja tylko chciałam by życie
choć raz było piękniejsze
spadają z nieba jak gromy
o smutnych czynach te słowa
lecz w co wierzyć w co wątpić
gdy wątpię już dziś od nowa
że w każdym bywasz szkiełku
czasami mi się wydaje
do zguby prowadzisz bym miała
cierpieć na powitanie
nie wiesz że jest mi tak ciężko
choć czasem myślę że wiesz
dlaczego właśnie tego
tak bardzo dla mnie chcesz
chcesz skruszyć okruch ostatni
bym sił nie miała wstać
i serce mi pęka i muszę
z twej woli to wszystko brać
i każesz odejść naprawdę
za dużo już dla mnie tych prób
czy wciąż mało zrobiłam
znów serce zmienia się w lód
więc jeśli próbujesz mnie ciągle
ja nie wiem dokąd mam iść
dziś tylko zgubiłam swą drogę
upadam jak martwy liść
dlaczego w Rzeczywistości
nie można powiedzieć tych słów
co każde z nas na nie czeka
co chcesz to do mnie mów.
i czekam już tak długo
tak dawno czekam już
i znów mnie jutro miniesz
jak zawsze i bez słów
przecież ja wszystko wiedziałam
wiedziałeś również Ty
lecz ciągle gdzieś uciekasz
więc jak mam wołać sny
a może szczęście piękniejsze
co nagle zagości naprawdę
i w sercu Rzeczywistości
te słowa w Oczach odnajdę
- Zieleń w naturze to jedna sprawa,
zieleń w poezji - inna.-
- Virginia Woolf - Orlando
- Thirteen Senses - Gone ;)
Komentarze (3)
lekkie pióro Jest potencjał i szansa na dobrą
dopracowaną i zgłębioną poezję Powodzenia:) Pozdrawiam
serdecznie
Zieleń to nadzieja, nadzieja dla Ciebie na lepsze dni.
Wiersz wzrusza.
Zgadzam się z Virginią Woolf-Orlando
Wiersz ciekawy, może doczekasz się 'swoich' słów,
tych na które czekasz.
Pozdrawiam:)