Nie poddamy się...
Z tomiku: "Geometria hedonisty, czyli lepsza perspektywa..."
Powiedziała, że nie chce cię widzieć w
naszym domu,
że nie chce żebyś ty przeszkadzał tam
komuś
Chyba stwierdziła, że potrafi zniszczyć
miłość,
a gdy powiedziałam, że nie, popadła w
złość,
bo ktoś komuś powiedział, że ćpasz i
pijesz,
choć nikt nigdy nie widział jak naprawdę
żyjesz
I, że wyglądasz jakoś
„niespecjalnie” i
„niefajnie”,
lecz nie pomyślała nawet co dla mnie jest
ważne
I próbowała przekonać, że będę kiedyś sama
z „bękartem”
mając mnie za dziwkę i największą szmatę
A ja wiem, że naprawdę strasznie kocham
cię
i chcę walczyć o nas, nigdy nie poddać
się
Wiem, że być z tobą to szczęście dla mnie
ogromne,
że będę silna i że ty też nie poddasz
się,
bo kiedy powiedziałeś, że jestem twoim
sensem
uwierzyłam w nas, a ona myśli, że żyjemy
tylko seksem…
* * * * * * *
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.