Nie przyszło
Nie przyszło dziś
Rano do mnie słońce
Choć w wierszach
Prosiłam płakałam
Że bardzo boję się
Ciemności
Teraz wmawiają
Mi osły z nieba
Że już nigdy więcej
Słońce mi nie zanuci
Melodii obłoków a
Rozdrażniony organizm
Domaga się
Jego promieni
Za dnia i w nocy
Bezszelestnych łez
I w kolejną noc
I już całkiem jestem głucha, niema
Komentarze (4)
Nie słuchaj osłów posłuchaj symfonii :)
wredne słońce, a wiersz świetny, :D pozdrawiam
serdecznie
Głupie słońce...
Przyjdzie .. . :) Oslow nie sluchaj! +