Nie ścinaj mi głowy...
Chodzić po tęczy
i zwiedzać kolory,
taka praca nie męczy.
Ptakom wskazywać kierunek ich lotu,
zgubione pióra zaplatać we włosy.
Spijać nektar z kwiatów
i kąpać się w kroplach rosy.
Smutnemu księżycowi
namalować uśmiech farbką.
Przejechać się Wielkim Wozem
a potem spaść na cztery łapy,
jak kot czarny od Baby Jagi,
schrupać jej chatkę z piernika.
To są marzenia…
Marzenia ściętej głowy?!
A może jednak nie…
autor
fotoplastykon
Dodano: 2006-04-03 08:26:29
Ten wiersz przeczytano 497 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.