Nie z tej ziemi
Myślom biegnę naprzeciw
i kocham szepczę czulej.
Lampę włącz, niech już świeci
ubierz nową koszule.
Pozbieram jeszcze wiśni,
co chciały zakiełkować.
Z plam dojrzałej czereśni,
deser ubiorę w słowa.
Miłość wyszepczę w ciszy,
słodkie w sadzie wyznanie.
Ty nawet go nie słyszysz,
smutne takie kochanie.
Czasu zbrakło na szczerość,
myśli kłębią się, gubią.
Kochasz? Wiesz, co to miłość?
Nawet, gdy cię nie lubią?
W uczuciach zaplątani,
w marzeniach zagubieni.
Samotni i kochani.
Odmienni - nie z tej ziemi.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.