Nie tylko Twoje życie jest...
Mam do Ciebie tysiąc pytań
Jeszcze więcej wahań
Czemu ja? Czemu Ty?
Proszę, niech będzie już osobno albo
prawdziwe MY
Nie krzycz, mam dość
Życie dało nam obojgu w kość
Nie jesteś sam w swoim cierpieniu
Pomyśl, że takich jak Ty jest naprawdę
wielu
Spójrz choćby na mnie
Myślisz, że nie wiem, jak to jest być na
dnie?
Wiem to doskonale, uwierz mi lub nie
Nie zawsze u mnie było jak w bajce czy
śnie
Na to musiałam pracować lata, miesiące,
dnie.
Teraz chcesz mi to odebrać, zniszczyć mój
świat
mówisz, że jest g.. wart
a spójrz na siebie, co Ty możesz śwaitu
dać?
Portafisz tylko krzyczeć i ćpać
Kocham Cię draniu, kocham jak wariatka
Nawet po tym, jak wyrzekła się Ciebie Twoja
matka
Przemyśl to i przyjdź później do mnie
Nie będzie luksusów, za to życie uczciwe i
skromne...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.