Nie zmaże tego czas...
Napisany podczas kolejnej kłótni...
Kolejny raz wyrzuty i krzyki w domu.
I choć czasem na duszy ciężko, nie skarżę
się nikomu.
Wrzaski, kpiny, groźby...
Ucisk w gardle, do Boga o spokój
prośby...
Kolejne kłótnie, o byle co.
Stres, problemy z oddychaniem...i to
wszystko, po co?
Normalna rodzina, na pozór...
Ale płynie już następna łza, jak kolejna
kropla w morzu...
Niby nic...to przecież całkiem
normalne...
Jednak już mam tego dosyć, szczęście jest
dla mnie chyba nieosiągalne...
Nadal mam w pamięci te święta, sprzed 4
lat.
Wspomnienie jedynego uderzenia pięścią w
plecy, po którym został tylko w psychice
ślad...
...i nie zmaże tego czas...
...Ale przecież zawsze wszyscy wpajali nam zasadę: "O tym, co się dzieje w domu, nie mówi się nikomu"...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.