Niebieska Karawana
Niebieska Karawana, wijąca się w dół Doliny
Światła. Mą prawdziwą miłością jest
mężczyzna, który będzie przy mnie przez
10.000 nocy
W dzikim, zawodzącym wietrze jest jego dom,
na gładkim, żółtym Księżycu. Więc Niebieska
Karawano, czemu szybciej nie prowadzisz
mnie do niego?
Niebieska Karawano, Proszę odpędź te łzy...
Mą prawdziwą miłością jest mężczyzna,
którego nie widziałam od lat...
Idź tam gdzie masz iść - powiedział - Ja
już należę do Ciebie po kres moich dni. Jak
głupiec uwierzyłam mu i poszłam niebieska
karawano
Ma Niebieska Karawano. Oh, droga jest mym
Wielkim Murem. Mą prawdziwa miłością jest
mężczyzna, który nigdy nie istniał...
On był wspaniałą fantazją, którą stworzyłam
by trzymać z dala zimno. A teraz moja
Niebieska, Niebieska Karawano, czuje jak me
serce zamiera..
Jest to odnowiony wiersz "Niebieski Karawan"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.