niebieskie
Bez makijażu ,włosów
w śluz i krew wystrojone wystawia swoje
niebieskie przerażenie
Radość krzyczy płaczem
obco
Światło oślepia
potrzebne okulary
niebieskie mruży
-okulary kupcie
Wtulone jeszcze nie zaśnie
-Widzę Cię wreszcie mamo.
Mam szczęście.
Nie wszyscy je mają.
Komentarze (11)
Świetnie i tak jak można to właśnie widzieć oczami
wyobraźni...podobają mi się te narodziny w Twoim
wydaniu.
Piekny ,,sercem napisany wiersz,,,
pozdrawiam.
co za radosny moment w Twoim w wierszu, jestem pod
wrażeniem
Cudowne narodzinki, takie niebieskie ;)
Śliczny opis pierwszego kontaktu nowonarodzonego
dziecka z mamą.
o ile dobrze rozumiem jest to cud narodzin.Ładny
wiersz
Aga mysle ze sluz nie pasuje ... noworodek jest
pokryty mazią. Niebieskie ?... Czyli chlopczyk !
pięknie to opisałaś...
w śluz i krew...to bym zmieniła.. To skojarzenie
wprowadza niepokój. to jakby nowa dla niego wyprawa po
nowe, a przecież każdy się raduje i nikt niczego złego
nie przeczuwa. Poza tym masz rację, urodzić własne
dziecko, to dopełnić samą siebie to zdać najważniejszy
sprawdzian w życiu
Dla matki najcudowniejsza chwila ujrzeć swoje dziecko
nowonarodzone :)
fajnie to opisałaś, cud, może nie tylko narodzin... -
pozdrawaim :)