Niebo płacze
Tym, dzięki którym nienawidzę przemijania...
Już nadciąga
Czerń i szarość
Wrogich chmur
Ostatnie łkanie jasności
Ostatni oddech lazuru
Przemija
Deszcz już zaczyna
Jednostajny koncert
Monotonię swoich brzmień
Odwracam twarz
Po policzku płynie łza
Dławię się pytaniem
Dlaczego wszystko przemija
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.