niedoczynność miłości
zimno mi
kiedy chłodzisz myśli
w gardzielach lodowych szczelin
przeskakujesz wątki
niedokończonych rozmów
wciąż przed siebie
tam gdzie wiatr
rozszarpuje grań
i rozwiewa wątpliwości
na siedem stron świata
a ja w snach
rozczesuję włosy
wrzosom z Almindingen
nawijam martwe tęsknoty
na zmarznięte palce
autor
ajw
Dodano: 2013-11-13 21:53:34
Ten wiersz przeczytano 766 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
smutna melancholia.
Masz rację, Jacku. Zmieniłam :) Dzieki.
Warto zaglądać pod "wcześniejsze daty":)
Podoba się, a gdyby był mój zamieniłbym jedno słowo -
/nieskończonych/ na /niedokończonych/ - jakoś lepiej
mi się czyta.
Pozdrawiam!
Bardzo dobry.
Ładnie o miłości też zaciekawił mnie tytuł.
Pozdrawiam:)
Ha! Już myślałam, że wróciłaś... Dobry wiersz,
począwszy od tytułu.
Piękna ostatnia zwrotka!
Przyciągnął mnie tytuł.
Zajrzałam i nie żałuję.
Bezcennych dostarczyłaś mi dziś refleksji, dziękuję
Ci:)
Pozdrawiam.
Wersy bardzo na tak. Końcówka niesamowita.
"a ja w snach
rozczesuję włosy
wrzosom z Almindingen
nawijam martwe tęsknoty
na zmarznięte palce"
to podobnie jak z niedoczynnością tarczycy smutny ale
ciekawy obraz
pozdrawiam
wiersz po sam tytuł, bardzo piękny, chociaż smutny:):)
...ostatnia strofa brzmi pięknie i w dodatku oddaje
emocje związane z niedoczynnością;)
pozdrawiam
Tytuł intrygujący. Skoro jest "niedoczynność" serca to
następstwem jest to co w tytule:-)
Piękne metafory.
Ciekawie, ciekawie.Pozdrawiaam
Interesujące metafory...