Niedoskonałość/fraszka
Franek w Muszyńcu na samym rynku
krzyknął o yeti.
Panika w mieście zapanowała,
dopiero później się okazało,
że cała rodzina Franka „R” nie
wymawiała.
Szantaż
Mamo! Mamo! A tata chce mnie bić.
Za co ?
A... bo powiedziałem że powiem tobie,
co robił z sąsiadką, w stodole, w
żłobie.
Lapsus
Gdzie idziesz Pieszczoszku?
Idę wyrzucić śmieci!
Załóż gumiaki i weź parasol, bo pada.
E tam, to tylko piętro wyżej – nie
wypada.
Komentarze (34)
Do żłoba od zawsze ciægnie ludzi los niejednych
napaskudził
Mnie także rozbawił "Lapsus". Czy w pierwszej nie
miało być "yeti" i "rodzina Franka"? Miłego dnia:)
ojjj tak :) podpisuje się pod Anna, ostatnia
najfajniejsza :) pozdrawiam
ta ostatnia najlepsza!!