Niegdyś
Niegdyś…
Mewy unoszą się nisko
Powoli już gaśnie naszych uczuć ognisko.
Słońce tonie w morzu,
Ciała nasze leżą nieruchomo na plaży w
Niechorzu.
Piasek przesypuje się pomiędzy twoimi
palcami-
Nigdy nic nie było między nami…
Spojrzenia me rozbijają się o skały,
twe słowa już za często mnie bolały.
Utonę! Zginę!
Potem wyłonię się i znów od nowa
żyję…
Niegdyś oceanem uczuć do ciebie pałałam-
Dziś będę twe zdjęcia spalała.
Niegdyś dłonie nasze były tak mocno
splecione-
Dziś nasze dusze są pokłócone.
Niegdyś smak twych ust poczuć było moim
marzeniem-
Dziś jest już tylko obrzydzeniem.
Uczuć mych zgasło ognisko,
Zalałeś je staczając się swą osobą bardzo
nisko…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.