Niekończące się sprzeczności...
Każdego dnia czuję podniosłość poranka.
Na nowo odkrywam obłędny mrok świata,
patrząc na księżyc lub gwiazdy.
Blask tłumiący oczy,
budzi do życia ciemność duszy
i ból istnienia ...
autor
sunflower
Dodano: 2005-11-14 16:35:31
Ten wiersz przeczytano 494 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.