nienawisc
ciemnosc cisza bezsilnosc i bol naokolo
znow przestalam wierzyc w przyjazn
znow los dal mi to czego nie chcialam
znow ja!
pytam BOZE dlaczego
dlaczego zeslales mi tych ludzi
i czy dlugo zyc tu musze
cicho wszedzie nikt nie odpowiada
zycie tu jest piekne a ludzie
jeszce piekniejsi
wszyscy sie kochaja bo kazdy tu jest twoim
bratem
nikt tu nie klamie bo prawda jest sensem
zycia
a wszystko tu jest takie kolorowe
bo dobro upieksza nas i nasz swiat
kolorami milosci piekna dobroci i prawdy
oraz nadzieji ktora w sercu nosze
to wszystko przeciez jest klamstwem ktore
tworze
by choc raz pomyslec ze jest inaczej niz
naprawde
by czasem moc powiedziec jestem
szczesliwa
i zapomniec ze los inny mi pisany jest
dziekuje wam ludzie "dobrej woli" i
"dobrych checi"
ktorzy pozwalacie mi stac sie marionetka
wlasnego losu
popychana przez wiatry nieszcesc
obijana falami cierpień i
uderzana piorunami niewolnictwa wlasnych
mysli
dziekuje wszystkim ludziom ktorzy do mnie nienawiscia palacie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.