Nieobecność powoduje że serce...
Nie jestem łatwowierny.
Nie ufam nawet sobie.
Często nie wiem, co robić w różnych
sytuacjach. Kto zresztą wie? Jeśli nie
można powiedzieć, że ufa się samemu sobie,
jak można twierdzić, że ufa się komuś
innemu i naprawdę tak myśleć, czuć?
Dzięki temu ludzie czasami mnie krzywdzą,
lecz rzadko zadają mi rany.
Gdzieś w moim sercu znajdują się drzwi,
solidne, grube, a przed nimi gigantyczny
strażnik, który nikogo nie wpuszcza do
środka.
Strażnik nikogo nie wpuści do środka,
niezależnie od kwalifikacji.
Nie żałuje, że tak właściwie jest.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.