Nieprecyzyjne M AR Z E N I E
Ja się boję sypiać sama,
może Bóg pomoże,
niech powróci do mnie miłość
i wypełni łoże.
Czasem Bóg marzenia spełnia,
miłość powróciła,
sto dwadzieścia kilo miała,
z Okowitą była.
Nie takiej miłości chciałam
więc ją odrzuciłam
ale ona hojna była, swoje
sto dwadzieścia kilo mnie pozostawiła.
Morał z tego taki:
Aby uniknąć niemiłego zaskoczenie,
trzeba precyzyjnie określać marzenia.
Komentarze (18)
"Aby uniknąć niemiłego zaskoczenia,
trzeba precyzyjnie określać marzenia".
Ojjj tak, tak, masz rację Zurado :-))) Jest takie
adekwatne powiedzenie, że diabeł tkwi w szczegółach...
Ginsana dobrze skwitowała, cyt.: - "chciała
wypełnienia to dostała full wypas 120 kilo :) " - k.
cyt.
A może akurat tylko taki gabaryt miał na stanie;) Ale
się uśmiałam, świetna fraszka a i morał super:)))
Po drugim czytaniu przekonalam sie do Twojej humoreski
:-)
Dobre, nie powiem...:))))
"Marzenia jak ptaki szybują po niebie" la, la la:
Pozdrowionka i miłego dnia:))))
To juz i marzenia wymagaja precyzji?
Absolutnie nie dla mnie,gubie sie w swiecie.
Swietny wiersz.++
rozbawiłaś mnie :) świetna puenta - doprecyzować
marzenia to chyba wiedzieć czego się chce... czasami
to bardzo trudne :)
Ano tak to bywa z marzeniami, nic na siłę :)
hehe dobre :) chciała wypełnienia to dostała full
wypas 120 kilo :)
Ku przestrodze-masz poczucie humoru:)))))
Dokadnie tak, cała prawda w wierszu :)) super :)
Bardzo mi sie podoba. Przy nastepnym marzeniu nie
przegnij w drugą stronę :)
przeczytałem z uśmiechem - jak widać trzeba jeszcze
określić swoje pragnienia i potrzeby.
Morał morałem ale chociaż sobie szoku egzystencjalnego
oszczędziła.O.Krąpiec nauczał :"jaki był, taki był,
ale był" :)
Witaj jak zawsze uśmiecham się czytając ,,pozdrawiam
miło++