Niespełniona miłość
Miliony uczuć w tym sercu się mieśći,
Miliony myśli w tej głowie krąży,
Miliony uczuć o różnej treści,
Lecz tylko jedno duszę wciąż drąży.
Drąży uparcie i bez ustanku,
Z coraz to większą, rosnącą mocą,
Zaczyna zawsze już o poranku,
By jeszcze mocniej powrócić nocą.
Inne uczucia przyćmiewa stale,
Na słodki sen też nie pozwoli,
Bo wciąż powraca by Ci przypomnieć
O tym jak bardzo serce Twe boli.
Czas powiadają, ulgę przyniesie,
Myślisz - zapomnę - tylko się wydaje.
Wiadomo przecież tym co doświadczyli -
Czyn wszak przemija, pamięć pozostaje.
I choćbyś starał się z wszystkich sił
swoich,
I choćbyś ziemię i niebo poruszył,
To odejść musisz - ze spuszczoną głową
I czekać bezradnie ukojenia swej duszy.
By dobrze zrozumieć tej myśli przekaz,
Zobaczyć w pełni jej wielką zawiłość,
Zmuszona jestem dwa słowa powiedzieć
Brzmiące boleśnie - niespełniona miłość...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.