NIEWYKLUCZONE
Bez życzeń
Jak śliski wąż na śniegu
w czerwcowy skwar ten grad co spadł
a w uchu ciepłym wieje wiatr.
Tak chciałbym stać dokończyć biegu.
Niemożliwe
by w wodzie śpiewał ptaków chór
że komin widny jak za dnia
i ciele młode wół już ma
obwiesił się aż zerwał sznur.
Nieprawda
mieć pech do razy trzech
być może to nieprawdą jest i
kompromis znaleźć wszystkich kwestii
poranić stopy swe o mech.
bez życzeń
autor
cebrzyk
Dodano: 2014-01-24 10:15:16
Ten wiersz przeczytano 1627 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Coś w tym jest... Pozdrawiam "D
Bardzo ciekawy wiersz...Pozdrawiam:)
Do trzech razy sztuka, za czwartym się uda. Pozdrawiam
ciekawe pozdrawiam