Nigdy-Koniec
"I hear your voices is calling me:"Don't be afraid""
Jeśli iskra świecy
wraz z wiatrem zgaśnie.
Gdy ostatni czarnej róży płatek
z nostalgią opadnie.
Jeśli ucichniesz gdy bedę
pytała-milczeniem, dasz odpowiedz.
Cisza nie będzie Ciszą,
Las nie będzie Lasem.
Księżyc zasiądzie gdzieś,
pomiędzy-nocą, a dniem.
Na łóżku Anioł już
nie siądzie by początek dnia dać.
Powietrze przestanie pachnieć,
truskawkami.
Krew nie będzie już niebieska,
straci swój jagodowy smak.
Gwiazdy przestaną śpiewać
piosenkę o wojownikach miłości.
Nic wobec Końca nie będzie takie samo,
Na każdą łzę nadchodzi pora.
Nikt nie tchnie życia
w uspione, chłodne ciało.
Nie zatrzymasz Końca,
historii nieznanej.
Nigdy nie cofniesz Czasu,
choćby najłaskawszy był.
Możesz jeszcze zabrać mnie,
od Końca-trzymając w dłoni.
Mówisz: "Nigdy-Koniec"!
Koniec, dla mnie?
Nigdy nie mów, ze Końca nie
będzie, że zostaniesz.
Żyj chwilą! Nie chcę by czas ten
minął, Nigdy-Koniec
A może Elf nie może być z Aniołem. Może Aniołowi pisany jest Anioł....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.