Nigdy mnie nie kochałaś
Świadomość, że jutro
Mogłabym Cię nie zobaczyć
Doprowadza mnie do niemego szaleństwa
A jeszcze gorsze jest to,
Że jesteś tak blisko i jednocześnie
daleko...
A jeśli kiedykolwiek umrę
To tylko dlatego,
Że ty
Nigdy mnie nie kochałaś....
Może będzie ich pięciu może dziesięciu
A może piętnaście
Lecz pamiętaj
Nikt nigdy nie będzie
Tak na ciebie patrzył i kochał tak jak
ja
Obojętnie jak cię o tym zapewniając...
Więc
Gdy umrę
Zapłacz
Bo odeszła jedyna osoba która tak cię
kochała
W każdej sekundzie
Tego perfidnego życia
Ktoś podnosi broń
Ktoś gwałci
Ktoś się śmieje
A ja siedzę
I szaleje, bo nie potrafię wydobyć z
siebie
Dwóch magicznych słów
Które w każdej sekundzie tego perfidnego
życia
zmieniają świat...
to smutne
lecz realne
to żałosne
bo kreuje jakąś postać
silnej i twardej dziewczyny
a tak naprawdę
nigdy nie potrafiłam nauczyć się dwóch
zwykłych słów...
Ty już wiesz jakich...
I może właśnie teraz
W tej sekundzie swojego szarego życia
zapłaczesz
Bo wreszcie zrozumiesz
Przejrzysz na oczy, że
Ktoś Cię kochał...
Zapłaczesz...
Może nigdy nie zmienię świata
Dla nikogo i dla niczego
Może już nigdy nikt się nie uśmiechnie
Może właśnie teraz ktoś umiera
Z miłości....
Gdy kiedykolwiek umrę
Może będzie to za 15 lat
Może za 30
Może za 50 lat
Ale obojętnie kiedy to będzie
To umrę tylko dlatego, że Ty
W każdej sekundzie tego perfidnego świata
Nigdy mnie nie kochałaś
Pamiętaj....
Komentarze (2)
Śliczny wiersz;* Na prawdę urzekł mnie i jednocześnie
rzucił na kolana. Wielki plus
Przypomina mi to raczej list, nie wiersz, niemniej
bardzo jego słowa wzruszają i zapadają w serce.
Pięknie napisane i z dużą wrażliwością, z mocą.