nim spadnie milion gwiazd
Tak się zaplątał we mnie strach
Na moim pulsie rękę trzyma
Zanim zasypie wszystko piach
Zanim ktoś krzyknie że to finał.
Ciałem czasami szarpnie prąd
To agresywny z głowy neuron
Więc jak daleko mam być stąd
Może wystarczy wyjść na zewnątrz
Uważnie bada cię mój wzrok
Jakby się ciągle mierzył z bólem
Do tyłu zrobisz jeden krok
Przez co cię znowu nie przytulę
Z nieba gdy spadnie milion gwiazd
Pozwolisz złapać się za rękę
I wtedy skończy się mój czas
Powrotna droga w miejsca święte
Gregorek, 17.7.19
Komentarze (3)
Smutny wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Każdy szuka uczuć.Chce je ofiarować i dostawać.Smutno
gdy się to nie udaje.
to smutne gdy ktoś bliski unika przytuleń.