Noc :
Patrze w noc ciemna,bo noc mnie urzeka
swa czernia tajemnicza,ktora swiat
powleka
jak calunem smierci.
Na tle tej czerni jasne okien
prostokaty,
pala sie jak oczy goraczka przezarte,
raz gasnace,to znow szeroko otwarte.
Wpatrzona w swiatla okien,przeniknac bym
chciala
odleglosc co mnie dzieli od tajemnicy
ludzi.Oczyma wyobrazni zobaczyc sie
staram,
ktore okno bol kryje,gdzie szczescie
budzi.
Gdy tak patrze w blask okien,
jak w gwiazdy na niebie,chcialabym
znalezc
jedno okienko malenkie,ktore bym
zostawila wylacznie dla siebie.
Lecz zadna z gwiazd nie zejdzie
z nieba wysokiego i zadne z tych okien
blyszczacych w oddali
nie przyjmie mnie do siebie,swiatlem nie
ugosci.
Ja moge tylko patrzec i nocy sie zalic.
zima1O
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.