Nocny niepkój

W nocnej toni znów się pogrążam
by dośnić sny niedospane,
które zerwałem jak nitkę przędzy
podnosząc ciężko głowę nad ranem

I często nie wiem co jawą było
a co sennym złudzeniem,
czy chciałbym aby się sprawdziło
czy żeby nigdy nie było.

Żeby tak wyśnić –
ja, Ona – My razem,
złączeni w jedność
zawsze wpatrzeni w swe twarze

…a tutaj zamiast pogody,
nocne lęki wyłażą z ukrycia
stojąc w milczeniu na środku podłogi
dają świadectwo o pewnym końcu życia

autor

Kilgore Trout

Dodano: 2007-01-08 00:06:08

Ten wiersz przeczytano 432 razy

Oddanych głosów: 2

Rodzaj Rymowany Klimat Pesymistyczny Tematyka Życie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie