Nowy Dwór Wąskotorowy
z bardzo głębokich wspomnień
Nowy Dwór Wąskotorowy
Przy stacji normalnej. W krąg kwiaty.
Jest piwo w kiosku dworcowym,
A w piwie dwie muchy – gratis.
Na peron wygracowany
Cień starych topoli się kładzie.
Czasami przyjeżdża tu bana*.
Pięć razy dziennie, lub rzadziej.
Na ławce grzeje się w słońcu
I pochrapuje dwóch ludzi.
Dzban nie dopity do końca
Dla tego, kto wcześniej się zbudzi.
Nie dzieje się nic. Mucha czasem
Zaplącze się w sieć pajęczą.
Przez przejazd wóz jedzie z hałasem
Na metalowych obręczach.
W powietrzu czuć zapach rezedy
I cisza. Pies czasem zaszczeka...
A bana? Przyjedzie kiedyś,
Ale nikt na nią nie czeka.
* bana – z niemieckiego bahn – pociąg, kolejka.
Komentarze (13)
typowa "sielanka" z czasów nie tak całkiem
zamierzchłych :)
rytm się nieco giba, jak wysłużona lokomotywa ;):) -
na moje ucho :)
niedopity - pisownia łączna :)
Czegoś im zazdroszczę. Piwa?
Przypomina mi się film z Dorotą Pomykałą "Zgorszenie
publiczne" :)
Pozdrawiam :)
Piękny, nostalgiczny obraz namalowałeś Michale.
Jedynie dzban czeka....
Na tego, kto się pierwszy obudzi. ;)
Pozdrawiam serdecznie. :)
Dziękuję wszystkim za wizytę. Nikt tego nie zauważył,
albo taktownie o tym nie wspomniał. Skąd się wziął
dzban z piwem? Nie pisałem o nim tylko dlatego by
łatwiej było uzyskać rym (dzban ma 1 sylabę, a kufel
2). Kiosk oczywiście sprzedawał piwo na kufle. Była do
niego doprowadzona (zimna) woda, by sprzedawczyni
mogła kufel opłukać przed powtórnym użyciem. Stali
bywalcy jednak przynosili do kiosku swoje naczynia,
uważając, że tak jest higieniczniej.
Byłam tu. Podobało się.
To taka oaza spokoju...
Pozdrawiam serdecznie :)
nostalgia za starymi urokliwymi chwilami i miejscami.
Świat w którym czas płynie wolno i nic się nie dzieje
można rozpatrywać z różnych perspektyw. Obserwator
wpadający z dynamicznego swiata w taką przestrzeń na
chwilę, może znaleźć w tym ukojenie i nostalgię.
Żyjący po sąsiedzku w ''niedzianiu się'' mogą marzyć
by się z tego świata wyrwać. Świat wewnętrzny
rozleniwionych ławkowiczów to jeszcze insza inszość.
Pozdrawiam.
Na nostalgiczną nutę opisane miejsce, gdzie życie
płynie w zwolnionym tempie.
Miłego piątku:)
Ciekawie wprowadziłeś w nastrój, gdzie nikt się nie
spieszy, spokój ciszą gości chatami, domami.
Serdecznie pozdrawiam :)
Dałeś sielski obrazek zapyziałego malomiasteczkowego
dworca. Urodziłem się na Śląsku i dobrze pamiętam
takie krajobrazy. "Na Bahnhofie "pizło" dwie". Hi
hi.:))
Piękny stan, gdy nic człowiek nie musi, w czasach gdy
wszyscy pędzą.