Obrałem sobie cel miłości
Obrałem sobie cel miłości,
z postanowieniem mocnym nawet.
Jak w miarę własnych możliwości,
cel ów osiągnąć kończąc sprawę.
Już ułożyłem treść przemowy,
słów dobierając gładkie frazy.
By nie doczekać się odmowy,
ani tym bardziej też obrazy.
Spisałem wszystko na papierze,
omyłka mogła się przydarzyć.
Dokonać tego chciałem szczerze,
i przestać wreszcie tylko marzyć.
Cel już widoczny…o ironio,
lecz nic nie wiedział o mej woli.
Przepadłem szybko cięty bronią,
która cios dała, że aż boli.
Zostało tylko me marzenie,
że kiedyś nowy cel się zdarzy.
I swoje życie wreszcie zmienię,
a sam przestanę tylko marzyć.
Komentarze (6)
Świetnie Grandzie, Pozdrawiam (+)
ładnie obrany cel, życzę powodzenia i pozdrawiam :)
Myślała, że ona przychodzi niespodziewanie..
znienacka.. chociaż mogę się mylić. A wiersz bardzo mi
się podoba..
piękny cel...miłość...
Bardzo ładny wiersz,oby się spełniło
marzenie o miłości.Pozdrawiam.
Miłość jako cel. Ciekawie, podoba mi się wiersz.