Obraziłem się na świat
Sonet dedykuję,jak zawsze,mojej byłej.
Obrażiłem się na świat.
Nic mnie już nie obchodzi.
Zatrzymał się dla mnie czas.
Co mogłoby jego bieg wznowić?
Obraziłem się na świat.
Nic już nie widzę,nie słyszę.
Nie jestem już jak kwiat
Co do słońca dążyć musi.
Obraziłem się na świat.
Nic już, ja, nie czuję.
Jedną tylko w głowie myśl mam.
Że zaświta słońce znów.
Że przeprosi się ze mną świat.
Że znowu będę zdrów.
Może kiedyś zrozumiem go ,sonet, do końca. wiersz dojrzały
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.