Oczy psa
Kiedy patrzę w oczy psa,
który zawsze humor ma,
który choćby z nieba „lało”
chce pobiegać, bo mu mało.
Widzę wtedy radość z życia i
chęć z ludźmi zawsze bycia.
Widzę szczerą miłość do mnie,
w którą nigdy już nie zwątpię.
Ten wyjątkowy wzrok,
Nie opuszcza mnie na krok.
Jest i ranem, jest i nocą,
kiedy gwiazdki już migocą.
Jest też w morzu, no i w rzece.
Chociaż nigdy nic nie rzecze.
Jego oczy mówią wszystko:
-„Byłem, jestem, będę z tobą,
tobie wierny i oddany.”
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.