Od lat we mnie
(czytac szeptem i powoli)
Szukałam za biurkiem i za regałem
Za krzesłem i stołem w pokoju
Przejrzałam wszystkie możliwe szuflady
Szukałam świętego spokoju
I tak szukając w miarę dokładnie
Biegając po całym mieście
Znalazłam zgubę znalazłam ją
Znalazłam spokój nareszcie
I co o dziwo nie był w pokoju
Choć towarzyszył mi wiernie
Miałam go zawsze blisko pod ręką
Bo spokój od lat mieszkał we mnie.
Dziś wyciszona siadłam w fotelu
Nic już nie mając na głowie
Zasnęłam od przeszło dwudziestu lat
Zasnęłam ze świętym spokojem.
...i śpię...
...i nie budź mnie...
...śpię...
Komentarze (10)
lekki i delikatny wiersz, spokój trzeba odnaleźć w
sobie, czasami to jest bardzo głęboko ukryty
Bardo ciekawy pomysł na wiersz o lekkiej konstrukcji,
zwiewny i sympatyczny...
czasem właśnie spokoju szukamy z zawiązanymi oczami
nie wiedząc nawet o tym,stąpają będąc ślepcem możemy
rozkopac nagie groby,groby przeszłości...czyta się to
z zadziwiającem spokojem ducha,brawo
Najtrudniej znaleźć najbliższe. Ale jeszcze ci się ten
spokój przeje...
Wczułem się w wiersz i skończyłem czytać po
cichutku,śpij ..
ach1 Znaleźć go wreszcie, jaka ulga. Z pomysłem
napisane i z głębokim przesłaniem. Ładnie.
Ach ten upragniony spokój.. musimy go poszukać w sobie
tak jak Ty to zrobiłaś. I udało się! Oryginalnie wiesz
zakończony!!
Twój wiersz tchnie pozytywną energią i ciepłem...tak
święty spokój to jest to...
Długo szukamy tego spokoju, a on przecież jest bliżej
niż blisko...
Ładny wiersz :)
ciekawa interpretacja odczuc autorki, lekka i spokojna
wiec chyba udalo jej sie wreszcie odnalezc ten -spokoj