Odczucia
Wszystkim maturzystom roku 2005
Siedzę i myślę, a wiatr za oknem wieje
przenikliwie.
Czuję go w kościach, w ciele, w umyśle i w
duszy.
Czuję go na wskroś, całym sobą.
Prowadzi moje myśli,
ku przepaści, ku przeznaczeniu,
które musi się wypełnić.
Nie mogę się mu przeciwstawić,
to niemożliwe.
Nie wiem, co będzie potem,
lecz nie czuję lęku.
Tylko dziwny dreszcz.
Dreszcz, który odbiera wolę walki, chęci,
ambicje.
Dreszcz, który jest zobojętnieniem na
wszystko,
co wokół mnie, co przede mną, co za mną.
Wszystko, co mnie otacza jest jakby
inne,
mniej wyraźne, w kolorze sepii…
A za oknem wiatr nadal wieje
przenikliwie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.