Oddanie...
Nie odwracaj się, ja za Tobą stoję
I czujesz jak szeleszczą słowa moje.
Szumią szeptem obok Twego ucha,
Jakże słodko się ich brzmienia słucha.
Na ciało Twe lubo spływam już gorącym
Spojrzeniem, aksamitną skórę
lustrującym.
Zamknij więc proszę swoje piękne oczy,
To zakradnę się i gra dalej się potoczy.
Wsunę palce, włosy pachnące uchwycę
I jeszcze smakiem Twej szyi się nasycę,
Potem zbłądzę gdzieś rozgrzanymi ustami
I poczujesz je nagle między piersiami.
Tu już skończą się mej próby opisu
słowa,
Dalej jest tylko dzikość i zmysłów
pożoga.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.