SPRYCIULA
Czy wiecie jak trudno żyje się na
świecie?
Żył sobie pan, co pragnął mieć w koło
siebie dużo pań.
Robił słodkie minki, zbierał zgrabne
dziewczynki,
Wieczorem miał w głowie amory,
Potem płakał, że jest chory.
Jedna pomyślała wnet się zakochała.
Zmartwił się niebogi, że to kres już jego
drogi.
Szepnął jej do ucha, by przytuliła go do
brzucha.
Ona chętna na amory, uszyła sieć z twardej
kory.
Teraz nasz niebogi mieszka za lasami,
Cicho cichuteńko marzy za rybkami.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.