oddech
kiedyś chroniły ludzi i zwierzęta
dziś nie chronią niczego
domy dobre i złe
słońce z papieru
malowane farbą
pojawia się na horyzoncie
bez celu
kiedyś ludzie potrzebowali słońca
z drzewa drewno
z ziemi sól
z wiatru obłęd
gdy rusza w obieg
karuzela narodzin i śmierci
ostatni i pierwsi
łapią oddech
trwoniąc go
nie wydobywszy z piersi
tchnienia
jak to robił kiedyś człowiek
autor
annapelka1
Dodano: 2017-10-14 21:28:38
Ten wiersz przeczytano 471 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Smutna refleksja.
Pozdrawiam :)
Świetna refleksja pozdrawiam:)
b. db. wiersz, smutna refleksja, wkrótce - nie
zauważymy, że żyliśmy..., tak będzie sztucznie.
Wczułam się, jest piękny
inspiro twojego dobrego wiersza
dom spokojem był i basta,
dziś gdy giną całe miasta
spokój znajdziesz na cmentarzu
i nie zawsze pisarzu,bakałarzu
słońca szukaj gdy nie dymią
rury,góry i fabryki tych co kłamią
bo to oni za to mają kasę
prawdą jet to żeśmy z soli
i tego co nas boli i co z tego jak każdy to /la la
,lalala,lala tylko piach