Odeszła z miłości.
W krysztale rosy skąpana,
we wrzosowisku od rana.
w welonie chmur zatroskana
leży w tęsknocie do Pana.
Gdzie jest ma życia połowa?
Przez łzy mówi tw słowa
skąpana w rosy krysztale
tak wypłakuje swe żale.
Nie zgrabnie dłonie swe składa
w tęsknocie modli się rada.
Niewładnie głowę opiera
i tak we wrzosie umiera.
Ujrzał dziewczynę z wysoka
anielski orszak w obłokach.
W smutnej rosy bezkresie
dziewczynę orszak już niesie.
Z miłości łzy wylewała
w zroszonym wrzosie leżała,
w welonie chmur zatroskana
odeszła z miłości do Pana.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.