Odległy świat
Tak bywało przez wiele lat
Łzy spływały kropla po kropli
Samotna noc po długim upalnym dniu
Spragniony umysł upajał się księżycem
Pełnia zrodziła miliony snów
Które pobudzają bicia serc
Spadające gwiazdy dają szansę
By nacieszyć oczy blaskiem
Iskra za iskrą rozpala mnie
A chłodny wiatr zamiera w oddali
Każdy sen niesie tajamnicę życia
Najpięknięjszą wyprawę w odległy świat
Choć samotny jak zagubiona dusza
Choć pojedynczy cień towarzyszy mi
Wierzę w ten czas
W miejsca ukazujące się w głowie
Pragnę zamknąc je w sobie
Jak okruchy dawnych lat
Bo samotność nie boli
Gdy w garści schowam swe złe dni
Zamykam powieki krocząc we śnie
Kończąc wędrówkę swych stóp
Każdy ślad znaczy szlaki
Każdy szlak nie kończy się
Wiedzie ku niebu
Tam wieczny jest blask...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.