Odloty
wiersz gwarowy
Odloty
Na śtyry spusty
i zelaznom kłódke
zamknenak wcora
na Wyskówkak sópke…
Syćkie wspomnienia
i dzieciństwo moje
młodość i starość
i trudy i znoje…
Ino serce moje
nie fce się pogodzić,
ze coroz mniej bedem
do sópki przychodzić…
Cemu cierpieć muse
i serdusko boli
tutok ocami duse,
widzem ojców moik…
Odfurkneni przed laty
hań do ciepłyk rajów
tak jako ptoski na zime
co rok odfruwajom…
A mnie się cni bez nik
coroz mocniej cujem
jako moje serce
za nimi banuje..
Wyskówki dzielnica Zakopanego kiedyś
polana
na której były szałasy i górale
przyjeżdżali tu na wiosne z całym dobytkiem
na wypas owiec,krów i odjeżdżali na koniec
jesieni na tzw hałdamas...
Moi rodzice przez jakiś okres czasu
mieszkali tam przez cały rok po góralsku
sópka to rodzaj szałasu ale jest w niej
kilka pomieszczeń dla ludzi i zwierząt i
dla sprzętów a na poddaszu miejsce na siano
dla zwierząt na zime....Tam na tej polanie
na wiosne się urodziłam i dlatego tęsknie
do tego miejsca...w górach...
cni mi się - tęsknię
Komentarze (11)
Nostalgią zapachniało, lekkim fruwaniem do raju,
tak,tak, na nas wszystkich przyjdzie kiedyś czas, aby
odfrunąć do swoich.
"tutok ocami duse "potrafisz pisać głębią
duszy.pozdrawiam
Mnie Skoruso też się cni, chciałabym posłuchać tej
pięknej gwary w oryginale, tak lubiałam, gdy babcia
opowiadała ta gwarą różne historie:) Pozdrawiam:)
Strasznie spodobały mi się Twoje "ciepłe raje". Moi
też tam już odfrunęli. Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie to wszystko opisałaś. Myślę, że Twoje słowa
nie jednemu zapadną w sercu. Pozdrawiam:)
Jak zawsze, piekny wiersz :)
Pięknie jak zawsze, szkoda że nie zrozumiałam
czwartego wersu, pozdrawiam.
wiersz pełen nostalgii..odloty....z domu rodzinnego z
gniazda...w daleki nieznany świat....a rodziców serca
bolą jak sobie same poradzą......ale taki właśnie ich
nowe zycie muszą sie nauczyć jak żyć samemu bez
skrzydeł mamy...pozdrawiam
co to jest sópka? czuje się tęsknotę w Twoim wierszu,
podoba mi się to jak w prosty sposób przekazujesz
uczucia
wiersz płynny...melancholia zawitała...to prawda,
człowiek czym starszy tym bardziej prześladują go
takie myśli
Skoruso droga wiem jak bolą takie odloty gdy człowiek
nagle zostaje sam.Dzieci wyfrunęły do swoich gniazd,
pustka ogarnia serce trzeba się przystosować do tej
nowości a to jest trudne..ale powroty cieszą w
dwójnasób