Odnajde Cie
Gdzieś zagubiony
Idę sam w tym mroku
Czekając na znak
Choć do tej pory
Cisza nim była
Czyżbyś
nie słyszał
jak głośno krzyczę ?
stojąc tak sam
jak opuszczony anioł
składam skrzydła
wołając Twoje imię
wiem że gdzieś blisko jesteś
nie chce umrzeć bez Ciebie
chociaż na wieczność
pozostaniesz w moim sercu
W snach miałem już okazje
Spotkać Cię
Teraz wiem że tu też
Na to liczyć mogę
I aż po ostatni dzień
O to będę starać się
Wiedzieć musze co się stało
Tylko to wyzwolić może moją dusze
Chce w mroku odnaleźć drogę do domu
By w nim wtulony w ramiona Twoje
Oglądać ostatnie gwiazdy na niebie
I spaść jak na spadochronie
W uczucie głębokie
Wierze że to wszystko jest w niebie
że już nikt nikogo nie skrzywdzi
że tam jesteś – bezpieczna
Odnajdę Cię
choć na wieczność
w mej duszy pozostaniesz
otworze drzwi do wcześniej nie znanych
uczuć
choć w mym sercu na wieczność
zrobię wszystko by móc Cię odnaleźć
muszę wiedzieć jak jest
poznać odpowiedź na pytanie
czy tam gdzie jesteś
jest Ci naprawdę dobrze
znajdę Cię obiecuje
i już nigdy odejść nie pozwolę
będę tego próbować
po dzień w którym umrę
by złączyć po drugiej stronie
serca oddane tylko sobie
na wieczność
stwarzając prawdę
która wyzwoli nasze dusze
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.