On.
spotkaliśmy się przypadkiem..
gdzieś pomiędzy nocą a dniem
wśród magi i uczuć.
pare chwil, kilka pocałunków,
tyle cudownych słów, gestów..
trwaliśmy jak w idealnej bajce.
a dziś siedzę tu sama i wiem, że już nigdy
Cię nie zobaczę.
i nie mogę wyrzucić Ciebie i tych chwil z
moich myśli.
P. nie wiedziałam, że 'to' może tak bardzo boleć.
Komentarze (4)
spustoszenie nas. idealnie dobrane słowo.
wszystko przeminie.. zostaną tylko wspomnienia. choć
teraz ból spala od środka.
z takim uczuciem nie jesteś sama.zostawiam głos i
zapraszam do siebie
Hmm...bywa i tak, chwila radosci, moze kosztowac calym
spustoszeniem nas i musimy splacac jej dlug
wdziecznosci, ze byla, ze zakwitla w sercu. Smutny
wiersz, ale bardzo prawdziwy. Pozdrawiam.
Bajka była i szybko się skończyła, będzie zapewne
jeszcze nie jedna.