On świadkiem
Już tylko może być radośniej,
wyśniłam nocą motyle.
Ogromne skrzydła lekko niosły
do nieba kolorów tyle,
ile uśmiechu miałaś dla mnie
na każdy dzień, na dobranoc.
Wiesz, znowu śnieży. Wróble karmię...
Nie płaczę
mamo.
Zosiak
Komentarze (116)
Ładnie...wzruszyłaś:)
Widzę,że Ty też o motylach....
Za to mnie się zaszkliło w oczach.
Zosiak, niech moje milczenie posłuży za komentarz.
Pięknie! Potrzeba czasem duszy, się wzruszyć!
Pozdrawiam!
Treść wiersza smutna i pocieszająca - karmienie ptaków
w okresie zimy kiedy są śniegi
i mrozy . Mieszkam w górach bisko lasu, karmię nie
tylko ptaki lecz i zwierzynę leśną domowników zimy,
które latem odwdzieńczają się robiąc szkody
w ogrodzie - twierdzą że to jest
ich ojczyzna i mają prawo do życia. Pozdrawiam
Wzruszająca ta Twoja rozmowa z mamą. Piękna przez
oszczędnie dobrane słowa.
oj Zosiu...trafiłaś w nasz czuły punkt..:):)
Piękny, bardzo osobisty dialog, który cieszy i smuci,
ale przede wszystkim wzrusza. A świadkiem śnieg ...
Pozdrawiam ciepło !
pięknie... pozdrawiam ciepło
czarodziejski wiersz...piekny ...
Dostałam gęsiej skórki, piękny. Serdecznie pozdrawiam
twa - wierna Kobieto. Dzięki Ci :)
Dziękuję za poczytanie i komentarze :)
Kocham Twoje wiersze Zosiaku! Te zachwiane też ;)
Oj, ile uroku kryje w sobie ten wiersz.
I smutny i wesoły.
Cieszę się, że zasnęłaś i wyśniłaś nawet motyle, już
umiesz dostrzegać radość-mimo wszystko.
Pozdrawiam:)