ona nie jest z gwiazd
obok mnie cichutko siedziała
ciemne włosy zakryły jej twarz
pustym wzrokiem takim co boli
omiatała parszywy ten świat
zapytałam… spojrzała…
rozerwało się niebo
wezbrał potok słów
ja słuchałam słuchałam słuchałam
oceanem się w duszy zalałam
moim sercem targał jej ból
zacisnęło się gardło bez słów
za to ona mówiła mówiła
o miłości matczynej o łzach
które teraz już nawet nie płyną
syn w swym świecie zamknięty
to cały jej świat
w trudnej walce o godność
bolała pogarda choć nie na niej
powinna się kłaść
dzisiaj twardo już stąpa po ziemi
nie przegrała
lecz w oczach jak stal
wciąż się czai głęboko skrywany
żal do świata
bo marzeń
w nich brak
Komentarze (64)
Piękny poruszający wiersz i zatrzymuje na długo
zatrzymuje;)pozdrawiam cieplutko;)
Piękny i poruszający. Jak zwykle zatrzymujesz
wierszem. Pozdrawiam Małgosiu
Poruszające słowa pozdrawiam
parszywy ten świat rzeczywiście