ona nie jest z gwiazd
obok mnie cichutko siedziała
ciemne włosy zakryły jej twarz
pustym wzrokiem takim co boli
omiatała parszywy ten świat
zapytałam… spojrzała…
rozerwało się niebo
wezbrał potok słów
ja słuchałam słuchałam słuchałam
oceanem się w duszy zalałam
moim sercem targał jej ból
zacisnęło się gardło bez słów
za to ona mówiła mówiła
o miłości matczynej o łzach
które teraz już nawet nie płyną
syn w swym świecie zamknięty
to cały jej świat
w trudnej walce o godność
bolała pogarda choć nie na niej
powinna się kłaść
dzisiaj twardo już stąpa po ziemi
nie przegrała
lecz w oczach jak stal
wciąż się czai głęboko skrywany
żal do świata
bo marzeń
w nich brak
Komentarze (64)
Dziękuję za czytanie i komentarze Jozalko, Piwneoczy,
Wandaw, Iris :*)
Pozdrawiam serdecznie :)
Wzruszający wersy...
Miłego dnia Małgosiu:)
Bardzo bolsny temat poruszyłaś
Życie nie jest sielanką i czasem trudno jest sprostać
Restuje wszystkie marzenia i plany
Dobrze jezeli jest ktoś obok kto wysłucha pocieszy
Pozdrawiam serdecznie Życzę promiennego dnia :)
Życie i okrutny los potrafi doświadczyć niejednego
człowieka
smutny lecz ładny:)
Życie odziera nas z marzeń- smutny
Bardzo dziękuję kolejnym odwiedzającym za komentarze.
To nie jest wiersz o mnie, uspokajam tych, którzy
odnieśli takie wrażenie. Czasem życie innych tak
poruszy, że powstaje smutny wiersz, Krzychu.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia: Gruszelko,
Stello-Jagódko, Gabi, Mily, Basiu, Krzychu, Mysiu,
Marcepaneczko, Andrew :*)
świetny, życiowy przekaz wierszem, acz smutny:)
pozdrawiam Małgosia
bywa że los doświadcza za bardzo...
Piękny wiersz,potrafisz wzruszyć.
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj Małgosiu:)
patrząc na Twoje zdjęcia aż niemożliwe,że masz smutne
wiersze:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Smutna refleksja! Pozdrawiam serdecznie:)
Smutna, życiowa refleksja.
Mamy często zostają "same z dziećmi" w walce o lepsze
jutro :(
Pozdrawiam Małgosiu
Wzruszający, smutny wiersz.
Dobrego wieczoru Fatamorgano!
Wzruszylas do glebi, takie to zycie...
Pozdrawiam upalnie :)
Ludzki los bywa najdramatyczniejszym scenariuszem...
:(
Pozdrawiam, Małgosiu.