ONA I ON
Ona to zna choć nie jest zła
Przynajmniej tak myśli o sobie
Już to słyszała,ona to zna
Co on jej dzisiaj o sobie opowie
On juz widział takie jak ona
On dobrze wie,że to nie na zawsze
I chocć ją będzie trzymał w ramionach
To już świadomy jest co się zacznie
Ona rozumie,nie wszystko jest proste
Juz przerabiała niejeden temat
Czy wyląduje znowu pod mostem?
Stary jak świat jest ten dylemat
Bo on i ona już trochę żyją
Już zobaczyli czym to się je
I zrozumieli że wszystko chwilą
Chociaż ta chwila jeszcze w nich jest
Jak się widują to obiecują
Milość po grób lecz dobrze wiedzą
Że nawet teraz jak sie całują
To wszystko pryśnie gdy się najedzą
Może i łzę uroni ona
Czy on uroni?-tego nikt nie wie
Bo cóż powiedzieć?-gdy puste są słowa
Wszak nie wypada powiedzieć"nie wiem"
Jak sie spotkali tak sie rozstali
Może niedobrze-lecz kto to wie
Przez chwilę żar się w ich sercach palił
A resztę wysnią sobie we śnie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.