Opowieść o brzozie
Mała brzózka rosła na podlaskim polu,
gdzie ziemia jałowa i wody niewiele,
zmagając się z wiatrem, kaprysem
przyrody,
mimo przeciwności puściła korzenie.
Ludzie się dziwili, jak pieknie
wyrosła,
zielone listeczki tańczyły na wietrze.
Zatańcz walca z wiatrem - doradziła
sosna;
pomyślała wtedy, że zatańczy pięknie.
Lecz niesforny wicher szarpał drzewko
młode,
powalił na ziemię, połamał gałęzie
nie bacząc na piękno i jego urodę
zostawił na polu obdarte i gołe.
Ktoś przesadził drzewo na nieznanej
ziemi,
daleko od wspomnień o diabelskim
wietrze,
gdzie zdawać się mogło, że słońce
zaświeci,
ogrzeje listeczki, zagubione w świecie.
Trudno jest na nowo wypuścić korzenie
z daleka od ziemi, na ktorej wyrosła.
Ciągle drżała z zimna, choć świeciło
slońce,
z żalu za Podlasiem smutno było brzozie.
Lecz po wielu latach ciepły wietrzyk
przywiał,
zaszeleścił z cicha, pieszcząc liście
drzewa.
Już złote - jesienne na nowo ożywił
i hymn o milości przepięknie zaśpiewał.
Z dedykacją dla przyjaciółki.
Komentarze (11)
Opowieść o brzozie, a jak o ludzkim losie, z
optymistycznym zakończeniem, ładnie :)
Ładna dedykacja. Podrawiam.
Sprostowanie do "sosny polskiej"- autorem wiersza
jest Stefan Witwicki, a nie Jan Paweł II.
http://www.warszawa.mazowsze.pl/jp2net/sosna.html
Wiersz przepiękny. Poetko Droga. Uwidoczniłaś tu każdy
szczegół,który jest głęboko zakorzeniony we mnie, jak
również i w Tobie.Obie dzielimy podobne losy i nie
tylko my. Jest nas miliony na świecie.
Jan Pawel II -pisał podobie "Do sosny polskiej"
"Więdniesz, usychasz,
smutna wśród kwietnej płaszczyzny
I nie ma dla ciebie życia,
bo nie ma Ojczyzny. Drzewo wierne!"
A TY Droga Przyjaciółko na pewno znasz to uczucie,
z tąd te piękne Twoje słowa. Dziękuję!!!
" Trudno jest na nowo wypuścić korzenie
z daleka od ziemi, na ktorej wyrosła.
Piękna opowieść o tęsknocie do "korzeni",bo tam
dom,gdzie serce.
Warsztat godny uznania. Przepiękny 12 zgłoskowiec,
rymy krzyżowe. każdorazowo druga zwrotka strofek
wiersza jest nieparzysta z wyjątkiem ostatniej
zwrotki, ale to dodaje całości uroku.Oczywiście mogę
się mylić w ocenie i proszę się tym nie
przejmuj.Treściowo nie przesadzaj starych drzew czyli
ból emigracji ? Miłość to akceptacja i dodanie siły
korzeniom? Dedykacja pełna optymizmu. Pozdrawiam
bardzo serdecznie.
Jurek
Wyszło jak ballada cicha pełna tęsknoty :)
Uściski serdeczne
Piękny wiersz, o czyimś burzliwych losie. Ten wers
"nie bacząc na piękna i jego urodę" czytam sobie
"nie zważając wcale na jego urodę". Mam nadzieję, że
nie uraziłam autorki. Pozdrawiam.
Tyle drzewo ma części składowych - symboli, że aż
porównanie z człowiekiem boli.
Bardzo ładny wiersz, jak ciekawa opowieść z puentą.
Pozdrawiam:)
Chociaż brzozy jako drzewa zawsze przywodziły na myśl
smutek wiersz pokazuje że nic nie musi być ostateczne
a każdy impas może być odwracalny. Pozdrawiam