Opowieść ducha
Opowiadał mi o ciszy… ― o pustce ― ze
smutnym wzrokiem utkwionym w istocie
Wszechrzeczy…
… o przebywaniu, gdzieś poza granicą
neonu…
Przenikał przeze mnie bez trudu,
omiatając moje skronie nikłym powiewem…
… omiatając pieczołowicie,
jakby zadumą
rozpostartą na nowo…
Opowiadał o ukrytym słońcu
i obłokach
w niedostępnym niebie…
… prawie ― nie podnosząc oczu…
I nie musiał patrzeć przed siebie, by
wszystko odgadnąć…
… był ogromnym
zbiorowiskiem
poznania
― niczym drgające światło…
… jak nagły prześwit w szepczącym drzewie,
bądź jak cień tego drzewa przerastający
mnie pod wieczór…
Szedłem z nim?
Naprzeciw
niemu?
… nie wiem…
Ale wiem, że rozpościerał się…
… rozpraszał się… ― z a n i k a ł…
(Włodzimierz Zastawniak, 2014-06-13)
https://www.youtube.com/watch?v=F7JqK0w4FBo
Komentarze (2)
Kim był ten on? A tekst zgrabnie i ciekawie podany:)
Aż przeszedł mnie dreszcz...