Ore, ore czyli brzemienna w...
Że będzie prościej. Będzie jaśniej.
Że tylko gwizdnę, tylko zechcę.
Że spełnisz każde z moich pragnień,
mówiłeś, patrząc w nieboprzestrzeń
tym szklanym wzrokiem. W plum, plum
deszczu
z kwiatka na kwiatek skaczą perły.
Aż po policzki. I głos nie twój
(to winne śpiewy) winny księżyc,
który był świadkiem. Nie zaprzeczasz.
Ona nie spała, mnie śpiew uśpił.
Sukienka? Ore. Znów brzemienna.
Zabrałeś ciepło. To z poduszki.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2019-02-15 13:47:46
Ten wiersz przeczytano 1882 razy
Oddanych głosów: 60
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (61)
Witaj Jagódko:)
Chyba nie ma nic na swoją obronę:)
Chyba "te" z poduszki ale to tak na marginesie bo
głowy nie dam:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Smutny, ale ładnie napisany, samo życie, pozdrawiam,
Justyna
Piękny, melodyjny wiersz:)
https://www.youtube.com/watch?v=BEiaGUesi0Y
:)
Moja ulubiona:))
A Twój wiersz bardzo wymowny.
Pozdrawiam:)***
Och, te amory, ory, ory...
Oryginalnie, zwiewnie, poetycko - jak to u Ciebie :)
tu tak kobieco i ładnie strofki lecą :)
Bardzo ładnie, melodyjnie o trudnych życia zakrętach.
Pozdrawiam :)
bardzo ...bardzo podoba mi się ...
Ciekawie o historii zdrady, brzemiennej w skutkach.
Zastanawiam się jak można zasnąś przy takim refrenie:
"Ore, ore, siaba-daba-da, amore,
Hej, amore, siaba-daba-da.
O, muriaty, o, szagriaty,
Hajda trojka na mienia.
Ore, ore, siaba-daba-da, amore"?
Miłego wieczoru:)
- historia jednej miłości... szkic liryczny - smutno,
ale ładnie, poetycko.
Piękna melancholia. "Szklany" wzrok -jakże wymowny.
Opowieść wierszem o zawodzie w miłości. Ech, życie...
Pozdrawiam.
Ładnie.
"Zabrałeś ciepło. Te z poduszki."
A nie
...To z poduszki(?)
Pozdrawiam :(
Pięknie o niewesołych aspektach żywota...
Pozdrawiam
Słodko i melancholijnie. Pozdrawiam :)
Witaj Stello,
czyżby to ciepło było winne tej ciąży.
To bardzo ciekawa koncepcja, bez anty.
Pozdrawiam z uśmiechem.