Ostatni akt
Smutna kukiełka w teatrze życia
upozowana przez cudze ręce
horyzontalnie ze wzrokiem w sufit
w pół pionie - fotel, kółka Jej nogi
/ pionu nie trzyma, zanik mięśniowy /
Siedzi bez oczu tylko powieki
bo obraz razi i widz je męczy
głowa ruchoma lecz mroczne wnętrze
może niekiedy iskierka błyska
palce są sprawne drapią przeszkody
usta zaciska przeszkadza łyżka.
I tylko serce rytmicznie bije
i cichy oddech podnosi piersi
i grymas bólu usta wykrzywia.
To akt ostatni kukiełki życia.
W przeddzień Dnia Matki
Komentarze (20)
Jak ten czas mi szybko biegnie, dzięki Vampire, a
Wszyskim Państwu za miłe komentarze.
piękny wiersz, bardzo wymowny
Ciekawy. W pozytywnym sensie.
Chociaż dziś jest 24.05. A Dzień Matki jest pojutrze.
Bardzo dobry wiersz,podoba mi się,tyle tylko że
smutny,ale takie jest życie.
Pozdrawiam
wiersz nie należy do prostych...musiałam przeczytać z
dużym skupieniem. Pięknie dobierasz słowa...mam
nadzieje że kiedyś i Ja napiszę wiersz z taką
precyzją. Pozdrawiam:)+
Piękny, to mało powiedziane. Twój wiersz odsłania tę
drugą, trudną stronę. Znakomity!
Poruszający wiersz.
pełen emocji i zmuszający do myślenia bravo
mozna byc dobrem aktorem,lecz czasem teatr staje w
plomieniach....
Wiersz chwyta za serce - pozdrowionka
smutne jeśli łączysz to z nadchodzącym dniem matki,
ale intrygujące, szczególnie drugi wers, pozdrawiam.
duże brawa!! przeczytałam z dużą przyjemnością,
pozdrawiam :)
Skojarzyło mi się ze sztuką "Jeszcze jeden szczęśliwy
dzień", w której K. Janda gra taką właśnie rolę.
Pięknie oddane trudne chwile.Znam ten stan
człowieka.Przeczytaj ,proszę mój wiersz " Byłam
świadkiem".Pozdrawiam serdecznie.
genialne!... pozdrawiam