Ostatni dobór rzeczy martwych
Wszedł starszy człowiek do pokoju swojej
duszy
i otworzył starą, spróchniałą szafę swoich
uczynków.
Cichutko wyciągał kapelusze przeżyć i
spodnie pobożnych myśli.
Nie spieszył się. Uśmiech na jego twarzy
zdradzał, że ma wiele ładnych czystych
ubrań.
Szykował się na ostatnie spotkanie. Powolny
dobór rzeczy ,dawał mu pewność siebie.
Na ostatek założył jeszcze buty kupione za
pieniądze wręczone biednej staruszce.
Popatrzył ostatni raz do lusterka i
wspomniał na swój żywot.
Lekki powiew wiatru zamknął szafę ubrań,
pomimo że ciało pozostało na łóżku
szpitalnym.
I gdzieś w oddali można było usłyszeć śpiew
nadlatującego słowika ,który jako jedyny
wiedział jak wielki skarb utracił lodowaty
świat.
Komentarze (1)
najwięcej dobra jest w prostym człowieku, nie bez
powodu Bóg zawsze przychodził do maluczkich.Wiersz
doskonale oddał tę prawdę i wrażliwość autora