Ostatnia karta
Iść... w którą strone by dotknąć
gwiazd.
Jak żyć by niestoczyć sie jak głaz?!
Kto pomoże mi, kto niezrani mnie?!
Swoje życie przezyć jak na jawie jak
we śnie.
Bo przecież to co boli mnie jest juz mi tak
dane.
To tak jak ktos krzywidzi mnie rana
pozostanie.
Zmarnowałam wiele szans i stoczyłam sie.
Jak więc powstać gdy już siły opuściły
mnie?!
Zadając kolejne pytania z życia wycofuje
sie.
Stawiam na ostatnią karte.
I już niema nic niema także mnie.
Czuwam z nieba tam nad wami
i pamiętajcie... nieróbcie tego błedu
co ja.
Nie idźcie moimi śladami.
(...) Warto popełniać błędy i naprawiać je, gdy dotkniesz dna odbijaj sie (...)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.